Opuśćmy swoje żale, zostawmy troski swe.
A ty ogniu pal się, jasno dla nas świeć! (...)"
'Wskaż nam drogę, którą mamy iść...'
Od 43 dni nie ma już Nas. 43 dni temu ze łzami w oczach ostatni raz przez gardła przeszedł Nam "Ciepły blask". I serio byliśmy tak bardzo razem... Każdy poszedł w swoją stronę, robi inne rzeczy i ma inne plany. Tylko kto mi powie, że Fnx nie zostawił w Nas śladu?
A gdyby znowu usiąść w kręgu, w czarno pomarańczowej chuście na mundurze? Z nowymi (małymi;p) Feniksiakami, z nowej roli i z innymi ludźmi przy boku (i ze starymi Fenksowymi Dziadami też:)? Z lagą na ziemi, przy ognisku i śpiewając "Ciepły blask"? To taka abstrakcja, ale która cały czas zaprząta mi głowę. Czasem bardziej, czasem mniej. ale z biegiem czasu (i wielu wydarzeń, KD szczególnie) nabiera realnych wymiarów w moich myślach. Teraz wiele rzeczy wydaje się nawet prostszych niż te 43 dni temu...
Jak przyszłam do Drużyny miałam sztandarowe hasło, jest zapewne w nieskończonej ilości śpiewników moich Drużynowych, Przybocznych i Zastępowych (ah, te wpisanki...) - "Nie szukaj tego co nowe, odnajdź to co własne." Wtedy znalazłam. I znów mam to hasło na ustach. Dużo nowego wokół mnie. Ale czy własnego?
A gdyby znowu usiąść w kręgu, w czarno pomarańczowej chuście na mundurze? Z nowymi (małymi;p) Feniksiakami, z nowej roli i z innymi ludźmi przy boku (i ze starymi Fenksowymi Dziadami też:)? Z lagą na ziemi, przy ognisku i śpiewając "Ciepły blask"? To taka abstrakcja, ale która cały czas zaprząta mi głowę. Czasem bardziej, czasem mniej. ale z biegiem czasu (i wielu wydarzeń, KD szczególnie) nabiera realnych wymiarów w moich myślach. Teraz wiele rzeczy wydaje się nawet prostszych niż te 43 dni temu...
Jak przyszłam do Drużyny miałam sztandarowe hasło, jest zapewne w nieskończonej ilości śpiewników moich Drużynowych, Przybocznych i Zastępowych (ah, te wpisanki...) - "Nie szukaj tego co nowe, odnajdź to co własne." Wtedy znalazłam. I znów mam to hasło na ustach. Dużo nowego wokół mnie. Ale czy własnego?
Chcę (chyba).
(Chodź razem ze mną...)
(Chodź razem ze mną...)
2 komentarze:
"A gdyby znowu usiąść w kręgu, w czarno pomarańczowej chuście na mundurze? Z nowymi (małymi;p) Feniksiakami, z nowej roli i z innymi ludźmi przy boku (i ze starymi Fenksowymi Dziadami też:)? Z lagą na ziemi, przy ognisku i śpiewając "Ciepły blask"?"
Ah, niewiarygodne. Feniks z popiołów. Znowu razem. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym to zobaczyć. Serce mi zapłonęło, tak ciepło mi teraz. Ty, Oni i nowi, w kręgu.
Bo kiedyś to będzie możliwe! I ja w to wierze.
Prześlij komentarz